Wpisy

Idealne flashcards czyli jakie?

Flashcards to chyba najbardziej znane narzędzie używane na zajęciach. Nie wyobrażam sobie bez nich lekcji, bo odkąd pamiętam obrazki towarzyszą mi na każdym jej etapie. Jednak karty kartom nie równe. Na swojej drodze lektorskiej natknęłam się na wiele ich rodzajów. Dlatego podpowiem wam jak znaleźć idealne flashcards oraz przedstawię kilka sposobów jak za ich pomocą wprowadzać słownictwo, zarówno stacjonarnie jak i online.

Rodzaje kart obrazkowych

Pierwszym rodzajem kart obrazkowych są karty dołączane do zestawu lektorskiego podręcznika, z którego uczymy. Niestety nie zawsze są one dostępne. A jak już są, to nie odpowiadają mi wizualnie. Ja osobiście nie lubię zdjęć i wolę rysunki. Preferuje też małe flashcards, których można też użyć nie tylko do prezentacji słownictwa, ale też w grach i innych ćwiczeniach.

Kolejnym rodzajem kart obrazkowych są karty z wydawnictw takich jak np. Usborne. Są to piękne karty, wizualnie cudo, ale niestety nie zawsze pokrywają się ze słownictwem w podręczniku. Bardzo często czegoś mi brakuje, a dobieranie obrazków z internetu byłoby dla mnie estetyczną katastrofą. Dlatego gotowych i pięknie wydanych kart używam raczej okazjonalnie, kiedy realizuję w szkole jakiś tematyczny dzień. Wtedy dostosowuję swoje materiały do słownictwa narzuconego przez autora kart.

Rodzaj trzeci kart czyli karty z internetu to moim zdaniem najlepsza opcja. Karty można zdobyć u różnych blogerów, w ich sklepach internetowych lub na stronach typu teacherspayteachers.com Najczęściej karty spełniające moje kryteria wyboru, o których zaraz opowiem, są zazwyczaj płatne, ale za to ich jakość jest super. Są to również legalnie zakupione obrazki, a nie te „kradzione” z internetu, do których nie mamy praw autorskich.

Kryteria wyboru kart obrazkowych:

  1. Obrazki muszą być dobrej jakości
  2. Obrazki powinny być tego samego typu czyli albo zdjęcia albo rysunki. Ja preferuje rysunki.
  3. Zarówno zdjęcia jak i rysunki powinny mieć tego samego autora aby zagwarantować sobie ten sam styl.
  4. Obrazki nie mogą być po prostu ściągnięte z internetu. Jest to łamanie praw autorskich. Są strony na których można takie obrazki legalnie zakupić. Jest to dość drogie rozwiązanie dlatego lektorzy/blogerzy, którzy tworzą takie materiały zazwyczaj nie rozdają ich za darmo. Są to symboliczne kwoty, które przy większej ilości zakupionych materiałów zwracają koszt autorowi. Za to mamy jednak pewność, że możemy używać ich komercyjnie np. w swoich szkołach językowych.
  5. Obrazki powinny oczywiście być dostosowanie do wieku naszych słuchaczy i cieszyć ich oko. U dzieci częściej stosujemy obrazki rysunkowe, u młodzieży i dorosłych ikony, symbole lub zdjęcia.

Jak pewnie się domyślacie ja też sama tworzę takie karty obrazkowe. Zdecydowałam się na to dlatego, ponieważ chciałam mieć materiał dostosowany zarówno do zajęć stacjonarnych jak i tych online. Dodatkowo – lubię kreatywnie wykorzystywać swoje zasoby, więc raz zakupione obrazki służą mi jeszcze do stworzenia innych gier. Robię to nie bez powodu. Badania pokazują, że większość naszego społeczeństwa to wzrokowcy, dlatego powielenie tych samych obrazków w jak największej ilości gier i ćwiczeń, powoduje lepsze zapamiętanie słownictwa.

Oto przykłady moich flashcards.

Jak używać moich flashcards do prezentacji słownictwa?

Stacjonarnie:

  • Stronę z kartami drukujemy dwukrotnie (obrazki przydadzą się również do gier np. memory)
  • Wycinamy obrazki
  • Pokazując po kolei obrazki wypowiadamy słowo, a dzieci powtarzają za nami
  • Karty możemy pokazywać „z ręki” nie pokazując innych kart lub wszystkie rozłożyć przed nami i wskazując na słowo je wypowiadać. Wskazywać można oczywiście palcem albo łapką na muchy o śmiesznym kształcie.
  • Takich rund robimy co najmniej dwie. Zmieniając w drugiej rundzie kolejność pokazywanych słów. Możemy też robić to w różnym tempie lub modelować przy tym głosem.
  • W trzeciej rundzie my już nic nie mówimy, tylko pokazujemy słowa. Uczniowie mówią co widzą na obrazku. Tutaj aby zaskoczyć dzieci można użyć jakiegoś elementu do losowania np. kapelusza lub fajnej puszki.
  • Kart oczywiście można również użyć na innych etapach lekcji np. do gier utrwalających słownictwo takich jak np. memory lub połączyć je z grami takimi jak np. jenga czy krzesełka, o których pisałam tutaj.

Online:

  • Wyświetlamy stronę na Zoom lub innym programie którego używamy
  • Pokazując obrazek myszką – po kolei wypowiadamy słowa a dzieci powtarzają. Wiecie że Wasza myszka w komputerze może nie być strzałką?

Pod tym linkiem znajdziecie instrukcję jak zmienić kształt/ kolor myszki w swoim komputerze.

  • Następnie robimy drugą rundę – tym razem zakreślamy obrazek w np. w kółko, wypowiadamy słowa a dzieci je powtarzają, ale nie robimy tego po kolei. Tu również można zastosować modelowanie głosem oraz różne tempo prezentacji dla urozmaicenia.
  • W trzeciej rundzie po wyczyszczeniu ekranu z napisów, innym kolorem lub kształtem zakreślamy obrazki, ale tym razem nic nie mówimy. To dzieci mówią co zostało zakreślone przez nauczyciela. Tym samym sprawdzamy ile nasi uczniowie zapamiętali po dwóch rundach prezentacji słownictwa.
  • Można też poprosić dzieci o zaznaczanie obrazków przez funkcję “annotate draw” w Zoom, które już udało im się zapamiętać. Dzieci uwielbiają rysować po ekranie w trakcie lekcji online.

Oczywiście etap prezentacji, to tylko jeden z wielu etapów pracy z nowo poznanym słownictwem. Przed nami jeszcze jego przećwiczenie i utrwalenie. Najlepiej robić to, jak już wcześniej wspominałam, na grach, do których stworzenia użyliśmy obrazków z etapu prezentacji. Jeśli jesteście ciekawi jakie to są gry, zapraszam do posta o dżungli lub o dniu ziemi.

A jeśli chcecie się dowiedzieć jak użyć moich kart w połączeniu z gotowymi grami. Zajrzyjcie do posta o kolorowym drylowaniu z grą krzesełka lub jenga. Dużo też takich pomysłów na bieżąco znajdziecie na moim Instagramie. Zapraszam!